poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Huna i Roa - Magia - religia - uzdrawianie - wierzenia

HUNA i ROA - Magia, religia, wierzenia i uzdrawianie ludów Oceanii


Magiczna Huna, moc Mana, hawajskie masaże Lomi-Lomi Nui, maoryskie Ma-Uri i inne ciekawe nauki tajemne oraz praktyki szamańskie kahunów dla ratowania zdrowia i upadającego ducha współczesnej cywilizacji zachodniej. Artykuł przybliża też religię ludów Oceanii wraz z jej zasadniczym monoteizmem i bogactwem form kultowych oraz historią, bogatą mitologią, ciekawymi wierzeniami i miejscami, które tak czy owak warto zwiedzić.

RELIGIA i MISTERIA OCEANII


Oceania to zbiorowa nazwa wysp w środkowej i zachodniej części Oceanu Spokojnego. Obejmuje cztery regiony geograficzne: Melanezję, Polinezję oraz Mikronezję i Nową Zelandię, a według innego podziału Nowa Zelandia jest zaliczana do Polinezji. Religie ludów pierwotnych spotkać można wśród społeczeństw plemiennych Oceanii: u Melenazyjczyków, Polinezyjczyków i Mikronezyjczyków. W Oceanii występują wciąż żywe enklawy społeczności wiernych religiom tradycyjnym, rosną nawet w siłę i znaczenie po okresie kolonialnego terroru i narzucania chrześcijaństwa przemocą. Australia jest najmniejszym kontynentem Ziemi. W Australii spotkać można tubylczych Aborygenów. Pomimo, że teoretycznie zostali oni prawie całkowicie schrystianizowani, ich tradycyjne wierzenia pozostały w pamięci tubylców i w ich folklorze. Na co dzień Aborygeni żywo praktykują religie przodków, nawet jak są formalnie nominalnymi chrześcijanami. Na obszarze Australii i Oceanii zamieszkiwało w 1991 roku co najmniej 17,3 mln osób, to jest 0,3 % ludności świata. W 1788 roku liczbę Aborygenów, rdzennej ludności Australii, szacowano na około 300 tysięcy osób, chociaż wcześniej było ich ponad milion. W ciągu 145 lat nastąpił wskutek eksterminacji i wypierania z żyznych obszarów katastrofalny spadek liczby Aborygenów do około 67 tysięcy w 1933 r. Dziś niektórzy autorzy przekonują, iż rzeczywista liczba Aborygenów wynosi około 600 tysięcy, a rząd Australii, kierując się tzw. racjami polityczno-społecznymi, nie chce ujawnić prawdziwych danych. Trzeba dodać,że sporo jest też mieszańców Aborygenów z białymi. Opinia ta, jak również rozbieżności w statystyce, domaga się weryfikacji. W 1995 roku w Australii i Oceanii żyło na pewno około 300 tysięcy zdeklarowanych wyznawców religii tradycyjnych, ale razem z tymi, którzy kultywują tradycje przodków równolegle z religią chrześcijańską jest to ponad milion osób lub nawet znacznie więcej.

Religie Polinezji to rozbudowane systemy religijny austronezyjskich mieszkańców Polinezji. Mimo pozornie dużego zróżnicowania mają bardzo wiele elementów wspólnych, zwłaszcza występującą powszechnie wiarę w ponadosobową siłę nadprzyrodzoną mana oraz związany z nią system zakazów religijnych tabu (tapu). Bardzo rozbudowane są mity kosmogoniczne i etiologiczne, według których kosmos powstał z pierwotnej pustki (kore) lub ciemności (po) za sprawą niestworzonej siły, często utożsamianej z bogiem Tanga-Roa. Dzieło stworzenia kontynuowali inni osobowi bogowie: Rangi(słońce), Papa (ziemia), ich syn - stworzyciel ludzi oraz heros kulturowy Maui. Pozostali najczęściej spotykani bogowie: Rongo - bóg pokoju i urodzaju, oraz Tu - bóg rzemiosła wojennego. Pozorny politeizm rodzimych religii Polinezji na niektórych wyspach wykazuje silne tendencje do monoteizmu czy raczej monoteistyczną podstawę wiary jak np. wspomniany Tangaroa oraz Io - Istota Najwyższa u Maorysów w Nowej Zelandii. Kult bogów (aniołów, bóstw) był ściśle związany z ważnym dla całej Polinezji kultem wodzów plemiennych, zarówno żyjących, jak i zmarłych, tworzących wraz z rodzinami arystokrację rodową. Za pomocą drobiazgowo sporządzanych i przekazywanych z pokolenia na pokolenie genealogii wywodzono wodzów plemiennych od konkretnych bóstw. Kult wodzów przejawiał się również w sferze eschatologii: o ile dusza zwykłego śmiertelnika po jego śmierci umierała lub udawała się do ciemnej krainy Po, dusza wodza przenosiła się na rajską wyspę Hawaiki, będącą też siedzibą bogów. W kulcie religijnym główną rolę odgrywała wyspecjalizowana elitarna klasa kapłanów (tohunga, kahuna), pełniących zarazem funkcje czarowników, znachorów, proroków i strażników tajemnej wiedzy. Obrzędy odprawiano z okazji zmian pór roku, ważnych okoliczności (np. narodzin dziecka) lub podejmowania doniosłych decyzji (np. budowy łodzi, wypowiedzenia wojny). Obrzędy odprawiano w świątyniach (marae), będących otwartymi zagrodami otoczonymi kamieniami, z czworokątną piramidą ułożoną z kamieni, symbolizującą tron czczonego bóstwa. Centralną część obrzędów stanowiło składanie bogu ofiary z pierwszych płodów rolnych, pierwszego połowu ryb lub z okazjonalnie jeńców wojennych. Podczas obrzędów często dochodziło do duchowego transu, ekstazy i owładnięcia przez boskie duchy (anioły), czyli zjawisk typowych dla praktyk szamanistycznych.

MANA A RELIGIE OCEANII


Centralne miejsce w systemie tradycyjnych religii Oceanii zajmują rytuały, obrzędy. Ludzie ich nie wymyślili. Zostały one im ofiarowane „z góry”, poprzez objawienia jakie mieli ich kapłani, mędrcy i prorocy, zarówno kobiety jak i mężczyźni. Wyznawcy religii Oceanii nieustannie stają wobec „tajemnicy” na Hawajach zanej Huną, która jest zakrytą wiedzą i dzięki której odnosi się w życiu sukces. Odsłonięcie „tajemnicy” osobom niepożądanym, obcym, oznacza pozbawienie jej skuteczności działania. „Tajemnica” strzeżona jest w obrębie własnej grupy plemiennej. Religie Oceanii, wierzenia spotykane na oddalonych od siebie o tysiące kilometrów wyspach Oceanii od Hawajów (Hawai) po Nową Zelandię są bardzo zróżnicowane, ale pozwalają na wydobycie najbardziej charakterystycznych cech wspólnych dla religii całego obszaru:

1) Mana, pojęcie pochodzenia melanezyjskiego, oznacza bezosobową, niematerialną siłę, rodzaj fluidu, który może przeniknąć żywe lub martwe ciało. Może też przemieszczać się z przedmiotu w przedmiot, z jednego istnienia w inne. Każdy, kto posiadł siłę many, musi się troszczyć, by jej nierozważnie nie utracić. Mana zapewnia człowiekowi autorytet i władzę, siłę fizyczną i mądrość, sprawność rąk i umysłu. Upowszechniony pogląd o sile many, powodującej wyjątkowość jednostek, służył utrzymaniu systemu zależności społecznej. By nie dopuścić do przyswojenia przez poddanych many od naczelników plemion, wprowadzono szereg tabu, których naruszenie uważano za zbrodnię, można ją było odkupić nawet śmiercią. Tabu to odpowiednik świętokradztwa i bluźnierstwa w religiach chrześcijańskich. Mana ma trzy stopnie natężenia, zwykły umożliwiający zwyczajne zdrowe życie, nadzywczajny zwany Mana-mana objawiający się cudownymi możliwościami jak jasnowidzenie czy wróżenie, proroczymi snami przywoływaniem deszczu oraz boski, czyli Mana-loa, odpowiedni dla objawień i magicznych cudów najwyższej rangi. 

Koncepcja many i tabu doprowadziła do ukształtowania się: 

2) Kultu przodków oraz przyczyniła się do rozwoju manaizmu i animizmu. 

3) Manaizmu i animizmu, a w konsekwencji do praktycznego zewnętrznego politeizmu, a na większości wysp do wewnętrznego, ezoterycznego monoteizmu.

Najczęściej spotykanymi bogami (Roa, Loa), otaczanymi czcią, byli:

A) Tangora znany też pod zmodyfikowanymi imionami: Tangola, Tanatola, Kanalo, którego królestwem były wody oceanu. Patron rybaków i żeglarzy, opiekun ryb i władca morskich głębin. Czasami czczono go jako stwórcę wszechświata i rodzaju ludzkiego.

B) Tane, brat Tangory - bóg lasów, któremu przypisywano stworzenie wielu pomniejszych bóstw oraz pierwszej kobiety. Na Hawajach czczono go jako boga Słońca, a jego małżonkę - Hinę uważano za władczynię Księżyca.

C) Rongo, nazywany również Lono lub Ro, bóg pokoju i urodzaju.

D) Tu, patron rzemiosła wojennego, otaczany szczególną czcią na Hawajach, gdzie awansował na czołowe miejsce pośród innych bogów.

Na niektórych wyspach jak Nowa Zelandia bardziej otwarcie istnieje idea Boga Najwyższego, stwórcy wszechświata, jednak imię którego obłożone jest tabu (tapu) i znane jedynie wąskiej warstwie kapłanów (tohunga).

4) Sprawami kultu na wyspach kierowali kapłani, zwani tuhunga (kahuna na Hawajach). Byli oni ściśle powiązani z osobą wodza i wykonywali jego polecenia, przedstawiając je wiernym jako rozkazy bogów. Kapłani niższych stopni zajmowali się magią i wróżbiarstwem. Generalnie ranga kapłana była stosowna do przejawianej mocy duchowej w postaci konkretnych umiejętności w uzdrawianiu, zapewnianiu deszczu czy udanych połowów. 

5) Kult na wyspach był wykonywany w specjalnych miejscach ("marae"), które znajdowały się w każdej niemal wiosce. 

6) Bogom, bóstwom i boginiom składano najczęściej ofiary z płodów rolnych, ryb i zwierząt, w bardzo szczególnych wypadkach, by przebłagać bóstwo - z ludzi. Byli to najczęściej jeńcy schwytani na wyprawach wojennych, gdy ich jednak nie starczało, wódz wyznaczał na ofiarę jednego z niesfornych poddanych, który ginął pod ciosami rytualnej maczugi kapłana. Była to jednak bardzo wyjatkowa sytuacja, a na ofiarę wyznaczano przestępców i inne osoby bedące ciężarem dla społeczeństwa. 

7) U podstaw kultów leżą ezoteryczne mity kosmogoniczne. Według większości z nich świat wyłonił się z bliżej nie określonego prabytu, zwanego: Po - pierwotna ciemność, Kore - chaos lub próżnia, bezbrzeżne morze, niezgłębiony ocean. Z nich dopiero rodziły się ciała niebieskie, ziemia, inne byty, a także konkretyzacje pewnych pojęć abstrakcyjnych, stanów psychicznych, świadomości.

TRADYCYJNE RELIGIE MELANEZJI


Wierzenia pierwotne obecne są wśród Melanezyjczyków, którzy zamieszkują zachodnią część Oceanii. W skład Melanezji wchodzą wyspy: Nowa Gwinea, Admiralicji, Nowa Irlandia, Nowa Brytania, Salomona, Vanuatu, Lojalności, Nowa Kaledonia, Fidżi. Melanezja zajmuje powierzchnię 980 tys. km² i liczy ponad 5 milionów mieszkańców, głównie Papuasów i Melanezyjczyków (tych ostatnich około 1 mln w 1991r.). Ludność Melanezji ukształtowała się w wyniku zmieszania się wcześniej osiedlonej ludności ciemnoskórej z późniejszą napływową ludnością jasnoskórą (około 2000-700 p.e.ch). Melanezyjczycy są bardzo zróżnicowani językowo i kulturowo, a religie rodzinne Melanezji również są bardzo rozbudowane i zróżnicowane. Zarówno wierzenia, jak i obrzędy ludów melanezyjskich charakteryzują się różnorodnością nawet w obrębie poszczególnych wysp. Wspólna wszystkim religiom jest wiara w Mana – bezosobową siłę nadnaturalną, której nosicielami są duchy, a która to idea znana jest najbardziej z nauk hawajskiej gałęzi Huny. Z mocą Mana związany jest system zakazów religijnych – tabu.

Istota Najwyższa spełnia bardzo ważną rolę w religiach Melanezyjczyków, jednak była tabu dostępnym dla kapłanów (tohunga, kahuna). Rozpowszechniony jest kult bóstw lokalnych zwanych Dema, a także kult herosów (bohaterów) kulturowych, którym ludzie zawdzięczają wszystkie dobra kultury materialnej i duchowej. Ich imiona zachowały się w przekazach ustnych – w mitach i pieśniach. Dema to zbiorowa nazwa bóstw męskich lub żeńskich. Bóstwa te wyobrażano w postaci ludzkiej lub zwierzęcej. Dema przekazały ludziom ziemię, rośliny użytkowe, totemy oraz wiedzę praktyczną i religijną. Z ich ciał i krwi powstały różne lokalne plemiona. Duże znaczenie odgrywa kult przodków, który wyraża się w licznych obrzędach z maskami. Maski te utożsamiają często uczestników kultu z duchami albo z istotami boskimi. Melanezyjczycy przywiązują wielką wagę do magii. Dużą rolę w religii odgrywa wiara w duchy zwane Masalai. Duchy te często uosabiają siły natury wrogie człowiekowi. Do najważniejszych rytuałów należy inicjacja, której podlegają wszyscy męscy członkowie plemienia. Inicjacja odbywa się albo w świątyniach albo w tzw. domach duchów. Są to domy mężczyzn, specjalne budynki, do których kobiety nie mają wstępu. W religiach Melanezyjczyków obecny jest totemizm – system symbolicznych powiązań istniejących między danym klanem o określonymi zwierzętami lub roślinami. 

TRADYCYJNE RELIGIE POLINEZJI


Polinezyjczycy to pierwotni mieszkańcy wysp Polinezji, zamieszkujący umowny trójkąt między Hawajami (Hawai), Wyspą Wielkanocną i Nową Zelandią. Polinezja stanowi wschodnią część Oceanii i obejmuje wyspy: Hawaje, Feniks, Line, Lagunowe, Wallis i Futuna, Samoa, Tonga, Tokelau, Cooka, Towarzystwa, Tuamotu, Markizy, Tubuai, Gambiera, Pitcaim, Wielkanocną. Na wyspach tych żyje ok. 1,8 -2 mln mieszkańców, w tym 600-700 tysięcy rdzennych Polinezyjczyków. Niekiedy do Polinezji zalicza się Nową Zelandię i Fidżi. Religie rodzime Polinezji, mimo dużego zróżnicowania, mają wszelkie elementy wspólne z Melanezją, zwłaszcza występującą powszechnie wiarę w bezosobową siłę nadnaturalną Mana znaną z Huny. Bardzo rozbudowane są mity kosmogeniczne, według którychkosmos powstał z pierwotnej pustki. Tanga-Roa jest jednym z bogów znanych prawie w całej Polinezji. Jest on stwórcą innych bóstw, Ziemi oraz ludzi. W mitach pełni wielorakie funkcje. Występuje pod różnymi imionami: Tangaloa, Tanaoa, Taaroa. Istotą Najwyższą u Maorysów w Nowej Zelandii i na innych wyspach jest bóg Io. 

Kult bogów był ściśle związany z ważnym dla całej Polinezji kultem wodzów plemiennych, zarówno żyjących, jak i zmarłych, tworzących wraz z rodzinami arystokrację rodową. Dzisiejsi kahuni i kapłani uzdrawiający z pomocą masażu Ma-Uri czy Huny do takiej właśnie starej arystokracji duchowej należą. Za pomocą drobiazgowo sporządzonych i przekazywanych z pokolenia na pokolenie genealogii wywodzono plemiennych wodzów od konkretnych bóstw (aniołów). Obrzędy odprawiano z okazji zmiany pór roku, ważnych okoliczności (np. narodziny dziecka) lub podejmowania doniosłych decyzji (np. budowy łodzi, wypowiedzenia wojny). Ceremonie sprawowane były w świątyniach (Marae), będących otwartymi zagrodami otoczonymi kamieniami, z czworokątną piramidą ułożoną z kamieni, symbolizującą tron czczonego bóstwa. Centralną część obrzędów stanowiło składanie ofiary bogu z pierwszych płodów rolnych, pierwszego połowu ryb lub z jeńców wojennych. Podczas obrzędów często dochodziło do transu, ekstazy, zjawisk typowych dla praktyk religijno-szamańskich. 

TOHUNGA i ROA


Boską Magię uprawiano w całej Melanezji i Polinezji, według tubylców od niepamiętnych czasów. Najczęściej słowa mocy czyli formuły zaklęć przy rytualnych przedmiotach recytował tohunga (kohunga) czyli kapłan bedący szamanem, uzdrowicielem i magiem w jednej osobie. Magię czyli modlitwy i obrzędy charyzmatyczne stosowano powszechnie dla zapewnienia udanych zbiorów, owocnych połowów, sprzyjających wiatrów, powodzenia w miłości, wyleczenia etc. Kapłani niżsi rangą, pomocniczy zajmowali się zaledwie uzdrawianiem, prostą magią i wróżbiarstwem, zaś kapłani wyższej rangi sprawowali kult Najwyższego Boga, jak Io. Podobnie jak na Nowej Gwinei osobną rangą czy typem byli kapłani, którzy sprowadzali śmierć, choroby, pecha, plagi i nieszczęcia na wrogów oraz elemnent przestępczy, wyklęty ze społeczności. Wszyscy kapłani niższego szczebla podlegali i podlegają Najwyższemu kapłanowi plemienia czy królestwa. Tohunga (Kohunga) jest maoryskim kapłanem, szamanem, który działa jako medium, ma umiejętności leczenia, kontaktu i sterowania duchami, jasnowidzenia, interpretacji wizji oraz snów, a nie tylko znajomość wykonywania obrzędowyh ceremonii. Tohunga Wairua to uzdrowiciel duchowy, lekarz duszy, niezbywalna funkcja kapłana prawdziwej religii mocy, many. Na przełomie XX i XXI wieku następuje zjawisko wielkiego zainteresowania się ludzi Zachodu tradycyjnymi religiami polinezyjskimi (huna, ma-uri) w bardzo praktyczny i głęboki sposób. Misjonarze tacy jak Hemi Fox emigrują na stałe do Europy i propagują wszelkie elementy starożytnego maoryskiego kultu religijnego, który się bardzo dobrze przyjmuje, gdyż jest praktyczny, uzdrowicielski i ezoteryczny zarazem. Warto prześledzić kilkanaście pojęć bardzo podstawowych dla zrozumienia duchowej i religijnej kultury maoryskiej. Należy pamiętać, że tohunga (kahuna) to nie tylko zamawiacz zdrowia czy masażysta jak się często błędnie sądzi na Zachodzie. Kahuna (tohunga, kohunga) to kapłan i sędzia ferrujący wyroki na społeczności, a często kat dokonujący rytualnego uboju zbrodniarzy, a dopiero potem lekarz i zamawiacz pogody. Niektóre tradycyjne kompetencje kahuna są jak zatem widać trudne do pogodzenia ze współczesnym systemem zachodniej cywilizacji. 

HUNA I KAHUNA


Bogowie i Boginie Wierzeń Hawajskiej Huny

Termin "huna" oznacza tajemnicę, co w pełni charakteryzuje całą tajemną wiedzę kahunów. Z kolei kahuna to kapłan/ kapłanka, nauczyciel duchowy, stróż tajemnicy. Jest to pojęcie złożone z dwóch słów: "kahu" - oznaczające uhonorowany lub wysoki sługa, ponoszący odpowiedzialność za osoby lub dobra oraz "na" - określające łagodność i wolność od porywczych emocji. Kahuna to także wedle innego nieco tłumaczenia: "ka", pełniące funkcje przedimka, który oznacza - "należący do", określa również strażnika tajemnicy, przechowującego tajemną wiedzę oraz "huna", która jest ukrytą oraz ochranianą tajemną wiedzą i mądrością. Można zatem stwierdzić, że kahuna to człowiek należący do wiedzy tajemnej, ezoteryki. Huna jest wiedzą i praktyką z zakresu psychologii, filozofii, religii a także doświadczeń życiowych. To wiedza o psychice człowieka i siłach ludzkiego ducha. Jest dostępna dla wszystkich, którzy chcą z niej skorzystać. W tym kontekście nie jest ona tajemna, nie jest też jedynie magią. 

Huna najprawdopodobniej nie pochodzi rdzennie z Wysp Hawajskich. Dotarła tam być może za pośrednictwem plemion, które dawno temu zasiedlały Saharę, a potem wywędrowały przez Indie na Polinezję. W Indii żyje plemię o nazwie Huna liczące około 5 mln ludzi. Istnieje także pogląd mówiący o tym, iż Huna jest dziedzictwem z czasów kontynentu Mu, w językach Polinezji zwanym HIVAprzekazanym przez wtajemniczonych MAN A'HUNA aż z Plejad. Nie ma jednak żadnych dowodów oprócz wyraźnych legend, które potwierdziłyby taką tezę. Pewnym jest, że około 12 tysięcy lat p.e.ch podniósł się poziom wód w oceanach, gdyż ustąpiło ostatnie wielkie zlodowacenie. Wiele gatunków zwierząt wyginęło, a legendy na Filipinach, w Japonii, Australii jak i po całej Oceanii wyrażnie o tym wspominają. Osadnictwo na wyspach kwitnie a napływ ludności z Azji Południo-Wschodniej trwa już od około 9 tysiąclecia p.e.ch., na wyspie Bali są prastare wedyjskie świątynie i kult jakiego już w Indii nie ma, chociaż kiedyś był. Najstarsze znane dotąd ślady osadnictwa na Oceanii sięgają 50 tysięcy lat p.e.ch. 

Pewne jest natomiast to, że sama hawajska Huna liczy co najmniej 5-6 tysięcy lat i mogła być znana nawet w dawnym Egipcie nie tylko na Hawajach. Istnieje popierana przez nielicznych badaczy tematu teoria, że nauki tajemne takie jak Huna przybyły do Egiptu i na Saharę po zatopieniu legendarnego kontynentu Oceanidów (Mu, Hiva), by potem spowrotem powrócić na wyspy Oceanii, kiedy te uległy ponownemu zaludnieniu i odrodzeniu. Zdaniem H. Krotoschina, istota praktyki Huny, sprowadza się do dwóch, podstawowych idei: 
  1. Człowiek jest duchową istotą w potrójnej postaci. Naszym zadaniem jest zharmonizowanie i połączenie trzech poziomów świadomości w jedną całość;
  2. Myśli stają się realnymi bytami, jeśli tego chcemy.
Jest przy tym jednak jeden poważny problem. Zachodni głosiciele Huny, Ma-Uri czy Lomi-Lomi nie biorą pod uwagę całego szamańskiego systemu religijnego, a jedynie jego wybrane techniki uzdrowicielskie, co wydaje się być poważnym błędem.

KAHUNA I MANA



Kahuna (Tohunga, Kohunga) był postacią znaną wszystkim Polinezyjczykom. Mógł być także sędzią, lekarzem lub głową kościoła. W każdym razie był ekspertem w swojej dziedzinie. Kahuni musieli być inteligentni i pobierali długą naukę podobnie jak celtyccy druidzi. Byli potęgą za plecami wodza w wiosce, plemieniu czy lokalnym królestwie. Niektórzy ulegli jednak pokusie zawiści i władzy. Posiedli znajomość trucizn, hipnozy oraz głębszych sekretów natury. Tajemnica Huny polega na tym, że całe życie "Ha" jest współgraniem między aktywna "Hu" i pasywna "Na" energia. Myśli "Una" tak wpływają na energię, że przeżycia i doświadczenia "Hua" zmieniają się. Czynnikiem sprawczym jest więc mana - energia. Mana - wewnętrzna lub boska moc, kierowana energia - tzn. taka, którą wykorzysta się w jakimś celu źródłosłów pojęcia "mana" zawiera w sobie dwa rdzenne słówka. I tak:
  • MANA - moc, siła, podzielenie lub rozgałęzienie, inteligencja, także symbol niższej siły życiowej używanej przez Unihipili;
  • MA - oplatać, tak jak winorośl lub bluszcz oplatający drzewo;
  • NA - małe kulki z materii, cząstki.
Nie są to jedyne słowa, dotyczące siły życiowej. Jej określeniami jest także WAI - woda, jak i KA - sznur, łodyga winorośli. Energia średniego stopnia jest nazywana MANA-MANA.

Najbardziej rozpowszechnionym symbolem many w Hawajach była błyskawica. Mana jest tożsama z chińską chi, japońską ki i hinduską prana, chociaż nie wszystkim się to podobna. Jest ona bowiem siłą życiową, fluidem Mesmera, energią w fizycznym lub bioenergetycznym sensie, dzięki której powstaje zdolność leczenia, życia, sławy i charyzmy. 

ŚWIĄTYNIE NA HAWAJACH


Heiau (świątynia) Pu'ukohola (co oznacza Wgórze Wieloryba) na wybrzeżu Kona wyspy Hawai'i jest jedną z ostatnich budowli wzniesionych na Hawajach ku czci dawnych hawajskich bogów. Wybudowana została ona w latach 1790-91 i dedykowana była bogowi wojny Kuka'ilimoku. Świątynia ta jest bezpośrednio związana z powstaniem królestwa Hawajów i jej pierwszym królem Kamenahameha I. Jedna z najważniejszych postaci w historii Hawajów był król Kamehameha Wielki /1758-1819/, uważany za mądrego i szlachetnego przywódcę. Był wodzem na wyspie Hawaii. W roku 1795 podbił pozostałe wyspy: Maui, Moloka’i i O’ahu, a w roku 1810 zjednoczył je i ogłosił się pierwszym królem. Heiau składa się z kamiennych tarasów otoczonych kamiennym murem. Dzisiaj świątynia ta wciąż objęta jest kapu zabraniającym wstępu do tego miejsca kultu. Pu'uhonua o Hona'unau na wyspie Hawaii to miejsce azylu gdzie Hawajczycy, którzy nie przestrzegali kapu w odniesieniu do bogów, mogli uniknąć pewnej śmierci. Gdy osoba, która złamała kapu dotarła (a nie było to takie proste) do Pu'uhonua odprawiano dla niej ceremonię przebaczenia. Przestępca mógł wtedy bezpiecznie wrócić do domu. W dawnych czasach Hawaje miały swój własny system praw kakawai, który ustalał zasady zachowania mieszkańców, oraz regulował ich życie codzienne. Wiele miejsc, rzeczy, szczególny czas dnia czy roku były kapu czyli święte lub zabronione. Łamanie zasad kapu jak nietykalność cudzej żony, zdrowia lub życia burzyło stabilność społeczności, dlatego też było zwykle surowo karane. 

PU’UHONUA O HONA’UNAU - wewnątrz ogrodzonej enklawy znajduje się zrekonstruowany dom bogów, kryty strzechą, wokół niego stoją drewniane figury bóstw i ołtarz, nieopodal zaś widać kamienne fundamenty świątyni. Od strony zatoki położono kamień poświęcony bogu KANE. Cała ta enklawa jest „miejscem schronienia” zbudowanym w roku 1550. Kahuni dokonywali tu rytuałów oczyszczających i przywracających manę, a jednocześnie uwalniali od odpowiedzialności za złamanie kapu. Wszystkie obiekty z wyjątkiem fundamentów zrekonstruowano zgodnie ze starymi przekazami i szkicami. Do ich odtworzenia użyto tradycyjnych narzędzi. Jest to miejsce schronienia i uzdrowienia. William „Piła” Chile, pisarz, uzdrowiciel i nauczyciel Huny relacjonował, że od 1986r. są tu uzdrawiani ludzie, między innymi on sam. W swoich książkach tak pisze: ”By doznać uzdrowienia, należy przybyć o zachodzie słońca. Oficjalnie park jest już zamknięty, ale możesz pozostać w nim do północy. Najwięcej mocy, energii znajdziesz miejscu najbardziej wysuniętym w ocean od strony Hale o Keave”.

Po dzień dzisiejszy na teren tej głównej hawajskiej świątyni Hona'unau wstęp mają jedynie hawajscy kapłani, kahuna, którzy strzegą znajdujących się tam relikwii i wizerunków. Jak głosi przekaz wewnątrz świątyni Hona'unau znajdowały się kości 23 wielkich wodzów, ali'i z wyspy Hawai'i, którzy zasłynęłi wielką odwagą i bohaterstwem oraz wielką mocą mana, mana-loa. Z czasem Hawajczycy przenieśli kości swoich wodzów i bohaterów oraz królów do osobnych sekretnych grobów, ale w świątyni pozostała ich wielka mana. Podczas hawajskich świąt i festiwalu Mahakiki (styczeń-luty) odbywają się w Hona'unau główne uroczystości ku czci hawajskich bóstw i wielkich przodków, pokazy rytualnych tańców Hula-Kahiko oraz recytacje piesni stworzenia zwanej "Kumulipo". Takich wspaniałych miejsc kultu duchowego jest dużo więcej tak na wyspach hawajskich jak i w całej Polinezji oraz Melanezji.

PODSTAWOWE POJĘCIA KULTOWE


AOTEAROA (Ao-Tea-Roa)

Nowa Zelandia w języku maoryskim. Dosłowne tłumaczenie, to "długa, biała chmura": ao - chmura, tea - biały, roa - długi lub boski. Są dwie koncepcje tłumaczenia słowa "ao" dotyczące liczby pojedynczej/mnogiej: według pierwszej - będzie to "Kraj/Ląd Długiej Białej Chmury", według drugiej - "Długich Białych Chmur". Legenda o odkryciu Nowej Zelandii przez wielkiego żeglarza, KUPE, głosi, że podczas żeglugi pierwsza zobaczyła odległy ląd jego żona. Ponieważ, daleko na horyzoncie, wydał jej się podobny do białej chmury zawołała: "He ao! He ao tea!". Jej okrzyk został podchwycony przez pozostałych żeglarzy (na innych WAKACH) i kiedy dotarli do brzegu, nazwa ta przyjęła się i pozostała do dziś. 

ATUA - Bóstwo Opiekuńcze

Atua to często duchy dobrych i mądrych przodków, które stały się istotami boskimi, a ich losy wplatano w opowieści o bogach, boginiach i pierwszych ludziach. Atua był czczony jako bóstwo opiekuńcze, światły anioł stróż, który może pod postacia ducha mieszkać w drzewach, wielkich kamieniach, a czasami złym ludziom przynosić nieszczeście. Niektórym mocniejszym Atua budowano specjalne domy modlitwy czy świątynie, kieorwano do nich specjalne modlitwy, pieśni i tańce, tak aby pozyskac ich przychylność. 

HAKA

W praktyce przyjmuje się, że HAKA oznacza rytmiczne pieśni (i krzyki) połączone z dynamicznymi ruchami rąk i nóg, wykonywane wyłącznie przez mężczyzn. Tak naprawdę, po maorysku oznacza to taniec w każdej postaci. Istnieją różne rodzaje maoryskiego tańca:

  • HAKA TAPARAHI - często mylona z tańcem wojennym, ponieważ tańczono ją na początku lub po zakończeniu bitwy. Ta HAKA ma też wiele innych znaczeń - jest np. rodzajem modlitwy do starożytnych bóstw, powitaniem lub pożegnaniem, wyrażeniem miłości.
  • HAKA PERUPERU - właściwy taniec wojenny, wykonywany z bronią (najczęściej jest nią TAIAHA),
  • HAKA WAIATA - używana do zobrazowania słów piosenki,
  • HAKA POI - wykonywana przez kobiety, głównie jako wyraz wdzięczności za coś, podziękowanie. W tym tańcu używano małych piłek/kul - POI i obracano je stojąc albo siedząc lub kucając (WAKA POI). 
HONGI

Rodzaj powitania codziennego lub rytualnego - np. w ceremonii POWHIRI lub POROPOROAKI. W różnych częściach kraju spotyka się różne odmiany HONGI: od bardzo prostego, jak uścisk dłoni i szybkie zetknięcie się nosami, do trochę dłuższego, gdzie dwie osoby stają na przeciw siebie, najpierw kładą sobie wzajemnie ręce na ramionach lub biodrach i dopiero dotykają się nosami. Ważny jest wspólny, jednoczesny oddech (lub dwa) - bowiem Maorysi wiedzą, że poprzez tak bliski kontakt mamy okazję połączyć swego ducha z duchem drugiej osoby. Tak naprawdę nigdy nie wiadomo, w jakim stylu przyjdzie nam wykonać HONGI - ale nie należy się stresować tylko uważnie obserwować najstarszego mężczyznę na ceremonii, bo to on nada styl, w jakim się to odbędzie. 

MANA

Mana to pochodząca z religii polinezyjskiej koncepcja energii w świecie materialnym, kult mana to manaizm. Tłumaczy się zazwyczaj jako prestiż czy szacunek, autorytet, godność. Głębsze znaczenie to moc, siła pochodząca zarówno z wnętrza, jak i np. z urodzenia (status); energia/ energia życiowa, którą mogą posiadać ludzie, zwierzęta i rośliny ale także przedmioty i miejsca. MANA może zapewniać władzę, siłę oraz mądrość; można ją utracić ale też pomnażać. Istnieją wyższe stopnie natężenia many, jak mana-mana (magiczna moc) i mana-loa (boska moc). Mana może przemieszczać się z przedmiotu w przedmiot, z jednego istnienia w inne, ma właściwość przenikania całej rzeczywistości. Przedmioty i ludzi napełnionych maną otacza się szacunkiem i czcią. Jest ona także rozumiana jako jeden z rodzajów duszy człowieka, nie związanej bezpośrednio i na stałe z ciałem. Ilość mana w danym obiekcie jest zmienna: może jej przybywać lub ubywać, dlatego człowiek może zabiegać o jej pomnożenie w sobie lub ją utracić przez nierozważne postępowanie. 

Uważano również, że manę można obiektowi odebrać poprzez stosowanie odpowiednich praktyk magicznych. Oczywiście - istniały również sposoby zabezpieczania się przed takimi zabiegami, np. poprzez nadanie obiektowi wtórnej, pozornej nazwy itp. Duża ilość mana posiadanej przez ludzi (zwłaszcza naczelników plemion, kapłanów) świadczy o ich ponadprzeciętności i domaga się otaczania ich należnym szacunkiem. Mana zapewnia człowiekowi autorytet i władzę, siłę fizyczną i mądrość, bogactwo, sprawność rąk i umysłu. W celu ochrony przed utratą mana lub jej szkodliwym działaniem stosuje się określone środki magiczne, ujęte w regułach tabu, których naruszenie uważa się za zbrodnię. Mana jest znana również i poza Oceanią. Indonezyjczycy uważają, że siedliskiem many jest głowa. W innych wierzeniach jej siedliskiem jest krew. Carl Gustav Jung wprowadził pojęcie osobowości manicznej na określenie typu osobowości charyzmatycznej, łatwo wywierającej wpływ na innych. 

Kluczowym pojęciem w hawajskiej Hunie jest mana. Jest to energia życiowa, dzieki której, możemy kreować świat, działać na różnych planach rzeczywistości. Do organizacji świata wewnętrznego, niższe Ja potrzebuje energii. Kahuni (Kohunga) zwali tą energię „mana” (wiele gier fantasty przejęło słowo „mana” - w grach grze, każda postać maga, ma określoną ilość many do rzucania czarów). W jodze istnieje pojęcie „prana” (również podobieństwo) i oznacza to siłę życiową. Mana jest faktycznie energią witalną, bioenergią. Mana jest potrzebna do życia i zdrowia. Ciało człowieka jest wypełnione energią. Każdy żywy organizm potrzebuje energii i bierze udział w niekończącym się cyklu wymiany energetycznej. W naszym wypadku mana potrzebna jest także do kreacji rzeczywistości. Kiedy człowiek jest skupiony potrafi kierować większą ilością energii. Im więcej energii, tym myśli są mocniejsze i skuteczniej wpływają na podświadomość. Energia jest potrzebna średniemu, świadomemu Ja. Jeśli człowiek ma dużo energii, jest naładowany maną, wtedy średnie ja jest „silniejsze”. Dzięki temu wywiera większy wpływ na niższe Ja, czyli podswiadomość. Polecenia są wyraziste i mają moc. Warto pamiętać, że dla podświadomości jest ważne to, co jest mocne, impresywne. Energia życia jest potrzebna również niższemu Ja, podświadomości. Ono to właśnie za pomocą energii organizuje świat wewnętrzny. Każda myśl ma pewien potencjał energii. Im ten potencjał jest większy, tym myśl skuteczniej wpływa na świat, na to co się dzieje wokół. Mana była przez kahunów (kohungów) utożsamiana z wodą. Ta właśnie woda służyła do „podlewania” pola umysłu. Jeśli dostarczymy jakiemuś wyobrażeniu dużo energii, wtedy ma ono większą moc i bardziej wpływa na świat materialny. Nie da się ukryć, że mana jest jednym z podstawowych rzeczy używanych w praktyce polinezyjskiej huny czy to z Hawajów czy z Nowej Zelandii. 

MARAE

Najczęściej utożsamiane z miejscem spotkań, plemiennych narad, uroczystości, spotkań, nauki. Marae może mieć też szersze znaczenie jako miejsce przynależności obecnie żyjących do plemienia, do rodziny swoich przodków. Do MARAE nigdy nie wchodzi się bez zaproszenia, nie powinno się robić zdjęć wnętrza bez pozwolenia. MARAE dzieli się na Whare Tupuna (Dom Spotkań/Dom Przodków) czyli miejsce święte dla plemienia - z reguły nie wolno tam wnosić jedzenia (obszar TAPU), choć można nocować, aby poczuć ducha przodków, których wizerunki (portrety, zdjęcia) wiszą na ścianach. Często wnętrza Domu Przodków są bogato zdobione - głównie rzeźbami np. POUPOU - misternie rzeźbionymi wizerunkami przodków plemienia.

Whare Tupuna najcześciej skierowane są wejściem na wschód. Inną częścią MARAE jest Whare Kai (w wolnym tłumaczeniu część jadalniana), które składa się z części kuchennej (często bardzo rozbudowanej) oraz jadalni. Zdarza się, że z braku miejsca Whare Kai nie jest odrębnie stojącym budynkiem. W takim przypadku obszar ten jest umownie ale ŚCIŚLE wyznaczony. Przez takie wydzielenie miejsce to staje się wolne od TAPU (tego, co święte) i staje się NOA - czyli tym, co zwykłe, codzienne. Tu już można jeść, bawić się itp. Tu spotykają się gospodarze i goście po zakończeniu POWHIRI. 

MATARIKI (Mata-Ariki)

Maoryska nazwa Plejad, gwiazd konstelacji Byka, które leżą około 400 lat świetlnych od Ziemi, wschodzących nad północno-wschodnim horyzontem Nowej Zelandii w okolicach końca maja. Kult Plejad to kult siedmiu gwiazd, które są wyraźnie widoczne gołym okiem w bezksiężycową noc, chociaż w rzeczywistości jest ich dużo więcej. W wielu kulturach siedem Plejad to symbolicznie siedem matek które dały życie ludzkości i stworzeniom. Według jednych legend MATARIKI to jedna/jeden z potomstwa bóstw Ranginui i Papatuanuku, a według innych to mężczyzna i młodszy brat Tangotango. Najczęściej jednak nazwę tę przypisuje się grupie gwiazd i bierze się z tłumaczenie słów MATA (oczy) i ARIKI (bóg). Maoryski kalendarzowy rok rozpoczyna się od pierwszej pełni po tym, jak Plejady staną się widoczne nad horyzontem, w okolicach wschodu słońca - w tym sensie MATARIKI to określenie maoryskiego Nowego Roku. Każdego roku przypada na inny dzień - w 2006 będzie to 27 czerwca a w 2007 - 16 czerwca. MATARIKI miały zawsze wielkie znaczenie w morskiej nawigacji, a na lądzie był to czas składania hołdu Matce-Zemi, Papatuanuku poprzez przygotowywanie ziemi pod wiosenne uprawy. W dniu MATARIKI Maorysi dzielą sie prezentami, najczęściej jedzeniem, głównie słodyczami, a także wspólnie bawią się, tańczą i śpiewają, snują opowieści o WHAKAPAPA, a także uczą historii swoich HAPU i IWI. W innych częściach Pacyfiku również obchodzi się MATARIKI: na Hawajach MATARIKI mają nazwę Makali'i, co znaczy oczęta, małe oczka i w dawnych czasach jawnie obchodzono je hucznie przez cały tydzień, przez który nie obowiązywało żadne reguły TAPU. Obecnie tradycja ta powraca wychodząc z podziemia po okresie brutalnych represji i prześladowań dokonywanych przez chrześcijańskich okupantów. Na Samoa MATARIKI nazywane jest Mata-ali'i lub Mata-ariki i pojawienie się ich zapowiada trwające cały miesiąc zabawy, tańce i śpiewy. Na Wyspach Cooka święto MATARIKI obchodzone jest w grudniu. 

TAPU (Kapu)

Świętość to to, co święte, uświęcone czy poświęcone. Tapu (Kapu) może odnosić się do ludzi: gdzie np. wojownicy szykujący się do walki oddawali swe ciała i ducha bogu wojny, więc w tym czasie byli TAPU dla swych żon, ale też do miejsc: np. wnętrze Domu Spotkań (Whare Tupuna) jest TAPU - nie wolno wchodzić tam w butach oraz wnosić jedzenia i najczęściej oddzielone jest od Whare Kai (patrz MARAE), które jest NOA. 

WAIRUA (Wai-Rua)

Maorysi wierzą, że WAIRUA - tzw. dusza podróżująca, wodna (Wai) dusza (Rua) związana jest ze snem i marzeniami. Jeśli ktoś marzy o jakimś miejscu, WAIRUA natychmiast pojawia się w tym miejscu. Jeśli ktoś myśli o jakiejś osobie, jego WAIRUA spotyka się z WAIRUA tej osoby. Podczas snu WAIRUA opuszcza ciało człowieka. Jeśli ktoś śni o śmierci, wraz ze swą WAIRUA odwiedza świat podziemny. Podczas tej podróży WAIRUA pomaga mu i ostrzega przed niebezpieczeństwem. Po śmierci WAIRUA nadal istnieje: po trzech dniach opuszcza ciało i udaje się do świata podziemnego, domu śmierci. Może się czasem zdarzyć, że wróci do świata żywych jako pająk, motyl, ćma albo mały ptak. Zdarza się, że WAIRUA zmarłej osoby odwiedza jego bliskich, aby ostrzec ich przed zbliżającym się niebezpieczeństwem, na przykład wojną. WAIRUA jest niewidzialna, ale TOHUNGA, obdarzony mocą, może czasem zauważyć, jak krąży w powietrzu. A jeśli ktoś został zamordowany, TOHUNGA może wezwać WAIRUA ofiary do wskazania sprawcy. Może także wezwać WAIRUA mordercy i rozkazać jej zabić go - chociaż nie każdy TOHUNGA jest w stanie to zrobić. 

IO - NAJWYŻSZE BÓSTWO HIVA


Io to Stwórca wszystkich rzeczy, Bóg wiekuisty, "Bóg o ukrytej twarzy". Io to najwyższe bóstwo według wierzeń Maorysów z Nowej Zelandii i innych wysp Polinezji. Na Nowej zelandii znany jako Io Matua Kore, na Hawajach jako Kaewe, Iao czy Kela, zaś na wyspach Tuamotu jako Kiho-Tumu. Jest to twórca wszystkich istot żyjących i dawca sakralnej mocy Mana. Jego siedzibą jest najwyższe z dwunastu niebios, z którego rządzi światem za pośrednictwem innych bóstw oraz opiekuńczych duchów. IO na Nowej Zelandii to "Io Ukryta Twarz" "Io Wieczny" "Io Bóg Miłości." Najwyższa istota plemienia Maorysów, władca wszystkich innych bogów, w starożytności znany tylko kapłanom. Io ochodzi tak na Nowej Zelandii jak i w innych kulturach Polinezji za najwyższego Boga. Dowiadują się o tym jednak dopiero ci, którzy podejmują rzetelny wysiłek duchowej praktyki pod okiem kapłana i dostępują zaszczytu wtajemniczenia, inicjacji. Czyny i wizerunek Boga, IO, znane były bowiem tylko kapłanom, a Jego święte Imię IO wymawiano jedynie szeptem. Tohunga są kapłanami Io - Boga jedynego i najwyższego, stwórcy wszystkiego. 

Bóg - Io, składa się z elementów żeńskich, Io-Wahine, oraz z elementów męskich, Te-Io-Ora. Bóg najwyższy zamieszkuje w najwyższym, Dwunastym niebie, zwanym Te Toi-O-Nga-Rango. Nie wolno publicznie przy niewtajemniczonych wymawiać Imienia Boga, Io, co było ścisłym tabu surowo karanym. Używano imienia zastępczego, Atua, które jest określeniem Io, oznaczającym tyle co "Pierwszy Bóg" lub "Stary Bóg". Na Hawajach symbolizowano Io sokołem, gdzie był też symbolem słońca i mądrości solarnej. Na podobieństwo słońca, sokół najwyżej latał i widział wszystkie zdarzenia z góry, stąd miał wszystko pod kontrolą. Totemicznie dusze kapłanów (kahuna) są duszami sokołów, duszami słonecznymi, a także duszami mędrców. Maorysi na Nowej Zelandii uważali Io za patrona domostwa i wszelkiej wiedzy, życia i mądrości. Dostatek, szczęście rodzinne i stabilność to cechy charakterystyczne ludzi przez których działa Bóg. Przy każdym ważniejszym wydarzeniu w życiu rodziny lub wioski wzywa się imię Io, Boga, szepcząc je skrycie, tak aby nie słyszeli tego niewtajemniczeni. 

Io Bóg sprawił, że narodziło się niebo i brzask, a światło słońca wypełniło przestrzeń pomiędzy niebem, a oceanem. To Bóg Io uniósł do góry nieboskłon by woda mogła swobodnie przepływać. To Bóg Io położył lądy, stworzył wyspy i kontynenty. Gdy Bóg Io stworzył materię, wtedy przyszedł czas na Słowo i Mądrość. Bóg Io wprawił w ruch Te Hauora, Oddech Życia, Ducha Życia (Żywota) czym dał istnienieAtamai i Ahua, czyli Formie i Treści. Był to kosmiczny moment poczęcia w którym Mauri-Ora, Boska Siła Życia została połączona ze sferą Tua-Uri, ze światem leżącym poza ludzkim wyobrażeniem. Dobry Bóg Io dał ludziom życie, dlatego jest nazywany Te-Io-Ora, Bogiem Życia. Bóg jest nie tylko Bogiem Życia, ale i Bogiem Śmierci, o czym należy pamiętać, a odpowiednie jego imię święte to Te-Io-Mate, czyli właśnie Bóg Śmierci. W ten sposób ludzie jako dusze przychodza od Boga i do Boga powracają. Ludzie po śmierci powracają do Boga Io, do jego niebiańskiej krainy w której zrodziło się samo życie, chociaż podróż to bywa skomplikowana i długa jak tułaczka. Z tej krainy spływa też dla ludzi mana, która uzdrawia i pomaga materializować się myśli. Ludzie są w stanie prowadzić swoje zycie na ziemi dzieki temu, że Io obdarzył inne bóstwo, Boga Tane wiedzą tajemną, okultną czy ezoteryczną zwaną Wananga. Mędrcy znający Wananga są tymi, którzy w rzeczywistości kierują życiem stworzeń na ziemi i pomagają Bogu Io wspierać ład przyrody. Bóg, Io, jest tym, który nie ma rodziców, zanim przed nim nie było nikogo ani niczego, a On sam jeden jest odwiecznym stwórcą wszystkiego. 

Odpowiednikiem Boga Io według religii i mitologii mieszkańców wysp Tuamotu jest Bóg Kiho-Tumu, w skrócie zwany Kiho - Bóg Stworzyciel wszystkiego i wszystkich. Droga Mleczna jest jego domem i praoceanem, a ciemna szczelina w Drodze Mlecznej to tak zwany Długi Rekin, mistyczna łódź tego Wielkiego Boga. Można domniemywać, że życie włącznie z urządzeniem czy skolonizowaniem ziemi jako planety jest dziełem wielkich, boskich mieszkańców z Galaktyki, Drogi Mlecznej lub dziełem jej Inteligencji Stwórczej. Pierwsze pisane wzmianki o Bogu Io pochodzą od dwóch wielkich maoryskich kapłanów: Te Matorohanga i Nepia Pohuhu, którzy naruszyli tabu i w 1913 roku wydali książkę ze spisanymi mitami i wierzeniami swoich maoryskich przodków. Dzieło to powstawało ponad 40 lat, a jego ukazanie się było szokiem, szczególnie dla przedstawicieli chrześcijaństwa, którzy mieli poważne problemy z przyjęciem do wiadomości oczywistego dla maorysów faktu wiary w jednego Boga. Kult i imię Boga Io istniały w wielu regionach Nowej Zelandii i Polinezji na długo przed przybyciem białych osadników, czego bardziej jeszcze dobitnie dowiodły studia porównawcze nad wierzeniami rodzimej ludności tych terenów. Wananga, cała wiedza tajemna Kohunga jest bardzo obszerna, a danie małego wglądu przyczyniło się do zainteresowania Huną także badaczy amerykańskich takich jak Max Freedom Long.

BÓG ORO I BRACTWO ARIOI


ORO na Polinezji to Bóg piękności, wdzięku, żeglarzy i wojny, na Tahiti bóg Słońca. ORO to w mitologii Polinezyjczyków bóg, patron Bractwa Arioi. W Opoa na wyspie Raiatea, miejscu jego kultu, wtajemniczeni odprawiali misteria, praktykując obrzędowe święte tańce, uczyli się sztuki układania hymnów, medycyny, astrologii żeglarskiej, białej magii. Członkowie Bractwa Arioi poświęcali swoich synów i córki wychowując ich na kapłanów i kapłanki w rygorystyczny sposób, czasem żyli w samotności. W takich misteriach uczestniczył m.in. James Cook. Raiatea to niewielka wyspa, zaledwie 278 km kwadratowych powierzchni, która była przez wieki religijnym i duchowym centrum całej Polinezji. W wiosce Opoa założonej co najmniej w połowie IX wieku e.ch. przez legendarnego żeglarza Taioa na południowym krańcu wyspy znajdował się wielki ośrodek kultowy kształcący szamanów. Wioska ta była miejscem do którego przybywali po nauki duchowe i polityczne wielcy wodzowie - szamanii z całej Polinezji. Od około połowy XIII wieku Opoa była też stolicą miejscowego królestwa. Świątynia, Marae Taputapuatea w wiosce Opoa cieszyła się wielką sławą w całej Polinezji i stanowiła centrum duchowego kształcenia o rozległym oddziaływaniu. Ta główna Marae na wyspie była świątynią poświęconą właśnie Oro, bóstwu żeglarzy, słońca i wojny. 

Najstarsze wzmianki o Bractwie Arioi pochodzą z przełomu XIII i XIV wieku. Bractwo jako organizacja sankcjonowana mocno przez istniejące królestwo powstało około 1300 roku e.ch., ale jako struktura wtajemniczeń istniało wcześniej. Jako formalny założyciel podawany jest ówczesny król Tamatoa I, dzięki któremu Bractwo Arioi urosło w siłę i znaczenie. Bractwo było ściśle związane z kultem Boga Oro i posiadało hierarchiczną strukturę opartą na kolejnych inicjacjach kapłańskich Kohunga (Tohunga). Członkowie Bractwa Arioi wstępowali do niego dobrowolnie, a w miarę zasług i umiejętności mogli przejść aż przez siedem stopni wtajemniczenia, cztery niższe, częściej spotykane i trzy wyższe, kierownicze. Do Bractwa Arioi należały także kobiety, ale zwykle stanowiły mniejszość, nie większą niż 20 procent. Od osób ubiegających się o członkowstwo w Bractwie Arioi wymagano zdyscyplinowania, gruntownej pamięciowej nauki kodeksów religijnych, odpowiednich uzdolnień artystycznych, dobrej sprawności fizycznej do żeglugi i wojaczki, stosownego pochodzenia z szanowanej rodziny. Po trzech latach kandydowania, nowicjatu, przystępowano do egzaminów, a ci którzy je zdali zostawali pełnoprawnymi członkami pierwszego stopnia wtajemniczenia. Przyjęcie to oczywiście odpowiednia ceremonia inicjacyjna. Członkinie i członkowie Bractwa Arioi mogli prowadzić normalne życie rodzinne i posiadać dzieci, chociaż musieli podporządkować się dyscyplinie i specyfice ich podróżniczej, misjonarskiej pracy. 

Podstawowym obowiązkiem członków Bractwa Arioi było odbywanie podróży pomiędzy wyspami i szerzenie kultu Boga Oro. Bractwo odwiedzało nawet bardzo dalekie wyspy i rozpowszechniało wspólne mity, tańce i śpiewy dokonując przekazu wiedzy tajemnej, Wananga po całej Oceanii. Członkowie Bractwa Arioi, w tym kobiety, byli uznawani za nietykalnych, stąd mogli podporządkowywać sobie lokalnych wodzów i kapłanów, którzy musieli dbać o ich utrzymanie w czasie ich pobytu na swoim terenie. Dzięki Bractwu Arioi przez długie wieki utrzymywała się wspólnota religijna i łączność kulturowa na całej Polinezji. Powszechnym zwyczajem było, że nowi wodzowie z odległych nawet wysp przybywali do Opoa aby tam potwierdzić i umocnić swoją władzę oraz nabrać mocy Mana do dalszego rządzenia. Opoa była dla Polinezji mniej więcej tym, czym Mekka dla muzułamanów lub Watykan czy Konstantynopol dla chrześcijan. Pod koniec XVIII wieku Bractwo Arioi zaczęło być szczególnie ostro i bestialsko tępione przez żeglujących w owe regiony misjonarzy chrześcijańskich, którzy brutalnie zwalczali swoją lokalną konkurencję. Współcześnie odżywają na Polinezji te prastare tradycje, a tysiące ludzi pracuje nad duchową renowacją starych świątyń i dziedzictwa przodków. 

BÓSTWA I BOGINIE LUDÓW OCEANII:


CZAS SNU (Australia) to okres czasu, podczas którego bogowie powoływali do życia świat i wszystkie żywe istoty.

AGUNUA (Wyspy Salomona) Bóg-wąż. Wszyscy inni bogowie są tylko jego aspektami. Pierwszy kokos z każdego drzewa jest poświęcony Agunua. 

ALULUEI (Mikronezja) to Bóg wiedzy i nawigacji. Aluluei ma dwie twarze, jedną, by widział, gdzie idzie, a drugą, by widział, gdzie był.

BUNJIL (Australia) to Bóg nieba. Bunjil zrobił mężczyznę z gliny, podczas gdy jego brat, Bat, zrobił kobietę z wody. Bunjil dał ludzkości narzędzia, broń i obrzędy religijne.

DARAMULUN (Australia) to Bóg nieba, heros. Istnieje wiele opowieści o jego przygodach. Przedstawia się go z ustami pełni kwarcu, wielkim fallusem i trzymającego kamienną siekierę.

GIDJA (Australia) to Bóg księżyca. W Czasie Snu Gidja stworzył kobietę kastrując Yalungura, za co go ukarał Kallin Kallin.

JULUNGGUL, GALERU, UNGUR, WONUNGUR, WOROMBI, YURLUNGGUR, LANGAL, MUIT (WIELKI TĘCZOWY WĄŻ, który ma wiele innych imion). (Australia) Wielki dawca życia, żyjący w głębokim stawie. Wyciąga się do nieba, świecąc kroplami wody, kawałkami kwarcu i masy perłowej. Wielki Tęczowy Wąż stworzył wszystkie wody i wszystkie żywe stworzenia. Jest najpotężniejszym z bogów i nikt nie odważy się go obrazić. Jest mu poświęconych wiele stawów, których nie wolno zanieczyścić krwią. Czarownicy używają do swojej magii kawałków kwarcu, ponieważ jest w nich siła życiowa Wielkiego Tęczowego Węża.

HINA Również HINE (Polinezja) to Bogini ciemności, która przyniosła ludzkości śmierć zabijając boga Maui. Żeglując ze swoim bratem Ru dopłynęła do księżyca, gdzie spodobało jej się tak, że już tam została, stając się Strażniczką i opiekunką podróżników.

IO (Nowa Zelandia) - "Io Ukryta Twarz" "Io Wieczny" "Io Bóg Miłości." Najwyższa istota plemienia Maorysów, władca wszystkich innych bogów, znany tylko kapłanom.

KALLIN KALLIN (Australia) to Bóg, który ukarał Gidję za wykastrowanie swojego brata Yalungur, wrzucając go do oceanu. Uświadomiwszy sobie, że Yalungur był teraz kobietą i dlatego nie był już członkiem plemienia, wziął ją za żonę, dając początek aborygeńskiemu zwyczajowi brania żon z innych wspólnot.

KUKLIKIMOKU (Polinezja) to Bóg wojny. Jego kolory to czerwień i żółty.

MARRUNI (Melanezja) to Bóg trzęsień ziemi. Jego żony bały się jego ogona, więc pociął go na kawałki, z których zrobił zwierzęta i ludzi.

MAUI (Polinezja) "Maui tysiąca oszustw" Heros, oszust. Maui żył, gdy świat był dopiero stwarzany, i walczył po stronie ludzi próbując wytargować dla nich lepszą sytuację. Jego śmierć z rąk Hiny przyniosła śmierć na świat. 

MIRU - polinezyjska władczyni krainy ciemności i czarownica. Przygotowywała zakazy tabu, złoczynne zaklęcia, hodowała choroby i jadowite gady, uczyła zwodnicze duchy, jak szkodzić człowiekowi. Żywiła się ludzkim mięsem. 

NAREAU (Mikronezja) W zasadzie dwóch bogów, Stary Pająk i Młody Pająk. Stwórcy. Stary Pająk stworzył ziemię z muszli, lecz ziemia i niebiosa nie były należycie rozdzielone, więc Młodszy pająk poprosił o pomoc Riiki, węgorza, by rozwiązał ten problem. Później stworzyli słońce, księżyc i gwiazdy, i wielkie drzewo, które narodziło ludzi.

OLIFAT (Mikronezja) Olifat wynalazł tatuaż. Olifat uwielbia figle i zanieczyszcza jedzenie, odbiera ryby rybakom i uwodzi żony ludzi.

PELE (Polinezja) to Bogini ognia wulkanicznego i czarów. Pele żyje w Mt. Kilauea na Hawajach. Jej ołtarze budowane są obok potoków lawy.

QAT (Polinezja) to Bóg stwórca. Qat narodził się, gdy jego matka, kamień, nagle wybuchła. Qat stworzył pierwsze trzy pary ludzi rzeźbiąc ich z drewna i grając na bębnach, by zatańczyli. Qat powstrzymał noc przed wiecznym trwaniem, przecinając ją twardym czerwonym kamykiem - świtem. Qat odpłynął w łodzi pełnej wszelkiego rodzaju cudowności. Gdy pojawili się Europejczycy, wielu wierzyło, że to Qat powrócił.

RONGO to Bóg pokoju, upraw, urodzaju. Opiekun rolników, dbał o ich plony, a szczególnie o kumarę. Brat TANGAROY i TANE. 

RUA (Taiti) to Bóg rzemieślników. Rua wymyślił rzeźbiarstwo w drewnie.

TANE - w mitologii polinezyjskiej jeden z pięciu braci, synów pierwszych bogów nieba i ziemi. Gdy otrzymał od boga Io trzy kosze zapełnione mądrością - kosz przepisów kapłańskich, kosz błogosławieństw i kosz złych zaklęć - stał się najpotężniejszym czarodziejem. 

TAWHAKI (Polinezja) to Bóg piorunów i błyskawic, dostojny i przystojny.

TU (Polinezja) - "Tu Ze Złą Twarzą" "Tu Pożeracz Ludzi" "Tu Miłośnik Wojny," "Tu z Wąską Twarzą" Bóg wojny. Tu, patron rzemiosła wojennego, otaczany szczególną czcią na Hawajach, gdzie awansował na czołowe miejsce pośród innych bogów. 

WONDJINA (Australia) - Pierwotne stworzenia z czasu Wielkiego Snu. Na malunkach przedstawia się je z aureolami wokół głowy, bez ust, ze złączonymi oczami i nosem. Dają deszcz i dzieci, a ich obrazy są dotykane co roku przez po to, żeby Wondjina znów zesłały deszcz.

YALUNGUR (Australia) - Yalungur pokonał wielką ogrzycę Kunapipi i stał się pierwszą kobietą.

LEGENDY I WIERZENIA 


Według legendy od około 1350 roku nad brzegami jeziora Rotorua w Nowej Zelandii zamieszkali Maorysi, których potomkowie żyją do dzisiaj, kultywując swoją kulturę i zwyczaje. Obecny miejscowy rezerwat Whakarewarewa - kultury maoryskiej i wód termalnych, można odwiedzać turystycznie z przewodnikiem maoryskim. Najpierw następuje tradycyjne powitanie słowami "Kia ora" potem "Hongi" czyli delikatne pocieranie się nosami, tworzące atmosferę przyjaźni, następnie zapoznanie z historią migracji Maorysów z Hawaiki (nieznanego, nieumiejscowionego do dzisiaj lądu) na Aotearoa - krainę obecnie nazywaną Nową Zelandią lub Kiwi Country, potem zwiedzanie oryginalnej wioski Maorysów, zrekonstruowanej niedawno Tamaki Village, która "ożywa" na czas pokazu, następnie ekspresyjne występy, tańce i śpiewy zespołu maoryskiego i na koniec degustacja tradycyjnych potraw maoryskich oraz zakupy pamiątek po starej kulturze Maorysów, których tutaj nagromadzono najwięcej. 

Wielu mądrych Tahitańczyków, opowiada o pochodzeniu Polinezji, która kiedyś była częścią wielkiego lądu Hiva o wspaniałej cywilizacji, z którego pozostały tylko małe wyspy z dawnymi szczytami gór wulkanicznych. O tym mają świadczyć pozostawione prawie na każdej wyspie piramidy, a na szczytach gór kamienne posągi bożków "Tiki". Na Tahiti taka piramida ma znajdować się gdzieś niedaleko najwyższych szczytów o piramidynazwie Orohena (2235 m) lub Aorai (2060 m). Na wyspach Polinezji jest kilkanaście piramid i stanowią one wielką zagadkę i równocześnie przykład architektury megalitycznej ogromnych doskonale do siebie pasujących kamieni. Jedna z takich piramid znajduje się właśnie na Tahiti i ma u podstawy 80 m długości i 26 m szerokości. Niecałe 30 km od Papeete tuż przy obwodnicy, trafiłem na słynne groty Maraa, uważane za "prawdziwe wejście do podziemi". Kilkaset metrów w głąb otchłani groty mieści się olbrzymie bez śladów życia czarne jezioro. Starożytny ląd czy raczej kontynent Hiva kojarzy się łatwo z domniemaną ziemią Mu z licznych opracowań zachodnich. Zatem wedle pamięci po przodkach, wierzenia polinezyjskie są nietyle wytworem wyspiarzy ale spuścizną po pradawnej wielkiej i wspaniałej cywilizacji, która zatonełą w Oceanie. 

Pierwsza Legenda o Powstaniu Świata:

Zanim pojawiło się światło, była noc. Wszystko było ciemnością. Zanim pojawiła się ciemność – nie było nic. O tych czasach opowiada ta Święta Pieśń - KARAKIA: Mówi się, że na początku była Te Kore – Nicość. Po niej nadeszła Te Po – Noc - bezgranicznie długa i ogromnie ciemna.

Te Po składała się z:
  • Te Po nui (Wielkiej Nocy),
  • Te Po roa (Długiej Nocy),
  • Te Po uriuri (Ciemnej Nocy),
  • Te Po kerekere (Nocy Wielkich Ciemności),
  • Te Po tiwha (Nocy Pogrążonej w Mroku),
  • Te Po te kitea (Nieprzeniknionej Nocy),
  • Te Po tangotango (Wszechogarniającej Nocy).
Pierwszy promyk światła, który się pojawił, był tylko maleńką iskierką, a kiedy powstało słońce i księżyc - nie było na świecie nikogo, kto mógłby je zobaczyć, nawet Kaitiaki. Wtedy Ranginui – Niebo, przystanął przy Papatuanuku – Ziemi. I połączyli się. I tak powstał ląd. Ale ich liczne potomstwo, z których żadne nie przypominało kształtem człowieka, wciąż żyło w ciemności, bowiem było ściśle połączone z Rodzicami. Niebo mocno przylegało do Ziemi, a między nimi nie było światła. Ostatnie z dzieci, leżąc na Ziemi, sprawiało, że pozostawała jałowa: pod szczelnym przykryciem trwały, pozbawione kształtu, chwasty, a morza miały ciemną wodę. Ciemną jak noc. Ten stan zdawał się nie mieć końca. W końcu potomkowie Ranginui i Papatuanuku, którym sprzykrzyła się nieustająca ciemność, spotkali się, aby zdecydować, co zrobić z Rodzicami, aby mógł powstać człowiek. „Czy powinniśmy zabić naszych Rodziców?! Czy należy pozbawić ich życia czy tylko rozdzielić?” – zadawali sobie pytania. I długo naradzali się w ciemnościach. W końcu Tumatauenga, strażnik wojny i najbardziej porywczy z synów, powiedział bez ogródek: „Zabijmy ich.” Ale Tanemahuta, opiekun lasów, odrzekł: „Nie. Nie róbmy tego. Będzie lepiej, jak ich rozdzielimy. Niech Niebo znajdzie się daleko od nas, w górze a Ziemia niech leży poniżej. Niech Niebo stanie się obce dla nas, ale Ziemi pozwólmy pozostać blisko nas, jak opiekuńczej matce.”

Większość, w tym również Tumatauenga, znalazła mądrość w słowach brata. I zgodzili się z nim. Było jednak kilku niezadowolonych a wśród nich Tawhirimatea, strażnik wiatru i burz. Bał się, że po rozdzieleniu Rodziców, jego królestwo rozpadnie się. Powstrzymał się jednak od głosu i został jedynym nieprzejednanym. Pozostali rozpoczęli przygotowania. Pierwszy podjął próbę Rongomatane, opiekun uprawnej żywności. Powstał i całą swą siłę przeciwstawił Ziemi i Niebu. A kiedy stracił siły, powstał Tangaroa – opiekun wszystkiego, co żyje w morzu. Wytężył swe siły...ale bez powodzenia. Po nim był Haumiatiketike, opiekun dzikiej roślinności. On również zawiódł. Wtedy ruszył Tumatauenga. Przeciął połączenie między Niebem a Ziemią, którzy zaczęli krwawić. Ich krew zmieniła ziemię w ochrę - czerwoną glinę, która od tej pory czczona była jako święta. Ale nawet Tumatauenga, najsilniejszy z braci, nie miał wystarczająco dużo siły by oderwać Ranginui od Papatuanuku. Przyszła więc kolej na Tanemahutę: powoli, jak drzewo kauri, wyrósł Tanemahuta pomiędzy Ziemią a Niebem. Na początku usiłował poruszyć ich rękami, ale bez powodzenia. Odpoczął więc, a odpoczynek ten był rozległy w czasie i niezmierzony. Niemal nieskończony. Gdy nabrał sił, umieścił swe barki na Matce Ziemi a stopy na Niebie. Niebawem, choć wcale nie tak prędko, Rodzice zaczęli ustępować pod naporem. 

Wiedząc, że to koniec, zaczęli rozpaczliwie płakać i pytać dzieci: „Czemu to robicie? Czemu przykładacie rękę do tej zbrodni? Dlaczego chcecie uśmiercić rodzicielską miłość?!” Wielki Tanemahuta napiął się po oraz ostatni z mocą rosnącego drzewa. Daleko pod sobą przytrzymywał Ziemię. A w oddali, nad sobą, trzymał Niebo. Nić połączenia między Ranginui i Papatuanuku napięła się do granic! Wtedy Tumatauenga przeciął ją jednym ruchem! Krew rozlała się po ziemi. Dzisiaj jest to kokowai, święta czerwona ziemia, powstała z pierwszej krwi w zaraniu dziejów. Tak szybko, jak tylko praca Tanemahuty dobiegła końca, całe potomstwo Ranginui i Papatuanuku, dotąd przykryte i nie znające blasku światła, zostało uwolnione i narodziło się na nowo a dzieci Tane – drzewa, ptaki i owady mogły wreszcie swobodnie oddychać i poruszać się. 

Druga Legenda o Powstaniu Świata

Na początku nie było nieba, nie było morza, nie było ziemi, ani nawet żadnego z Bogów. Była tylko ciemność, tylko Te Kore – Nicość. Z tej nicości przybyli pierwsi Rodzice ludu maoryskiego –Papatuanuku – Matka Ziemia i Ranginui – Ojciec Niebo. Przybyli razem, objęci w ciemnościach. Z nich zrodziło się 70 synów, którzy stali się bogami. Jednakże pozostawali zamknięci w uścisku Rodziców, w wiecznej ciemności, z utęsknieniem wypatrując światła. W końcu postanowili rozdzielić Rodziców i spotkali się, aby ustalić, jak to zrobić. Długo obradowali – czy powinni zabić Rangi i Papa czy tylko zmusić ich do rozdzielenia się? W końcu, Tumatauenga, bóg wojny, powiedział: „Zabijmy ich.” Jednak Tane-Mahuta, bóg ludzi i lasów oraz wszystkich leśnych stworzeń zaproponował ich rozdzielenie: Ranginui powinien pozostać w górze, a Papatuanuku poniżej, na ziemi. Wszystkie dzieci, w tym i Tumatauenga, zgodzili się z nim. Tawhiri Matea, bóg wiatru i burz był jedynym, który nie chciał, by rozdzielono Rodziców. Obawiał się, że doprowadzi to do upadku jego królestwa. 

Jeden po drugim dzieci próbowały rozdzielić Rodziców. Jednak żadnemu się to nie udało. W końcu powstał Tane-Mahuta. Silny jak drzewo kauri, swe ramiona ustawił przeciw Matce Papatuanuku, stopy obrócił przeciwko Ojcu, Ranginui. Pchał mocno i długo. Rangi i Papa płakali z bólu, pytając synów: „Dlaczego chcecie zniszczyć naszą miłość?” Tane w końcu doprowadził do rozdzielenia Rodziców i po raz pierwszy na dzieci spłynęło światło dnia (Ao Marama). Wtedy też Tawhiri Matea, bóg wiatru i burz, który był przeciwny rozdzieleniu, udał się do nieba, do swego ojca Ranginui i stworzył swe własne potomstwo: wiatr, deszcz i burzę. Wraz z nimi ruszył na Tane i jego braci na ziemi. Z siłą huraganu uderzył na drzewa Tane chcąc je wszystkie powalić. Nie trwało to jednak długo – wspólny atak braci odrzucił go w stronę nieba. Tawhiri Matea ostatecznie przyłączył się do ojca. Od tej pory niespokojne wiatry i gwałtowne burze na ziemi są jego zemstą za czyn braci.

Po zakończeniu dzieła, była teraz ziemia i niebo. Jednakże brakowało wciąż jednego elementu – i tak Tane postanowił stworzyć kobietę. Z okolic Kura-waka wziął trochę gliny i stworzył z niej kobietę. Tchnął w nią życie i tak powstała Hine-ahu-one – Panna Stworzona z Ziemi. Tane i Hine mieli piękną córkę o imieniu Hinetitama. Kiedy dorosła, została żoną Tane i urodziła mu córkę. Pewnego dnia Hinetitama zapytała Tane o to, kto był jej ojcem. Kiedy dowiedziała się, że był nim on, uciekła ze wstydu w krainę nocy, w miejsce zwane Rarohenga – świat podziemny. Od tego czasu stała się Hine-nui-te-po - Boginią Śmierci, Boginią Nocy.

HAWAIKI - Podziemny Świat Zmarłych


Mieszkańcy Polinezji krainę zmarłych dusz nazywają Hawaiki, co oznacza Stary Kraj, pradawną Ojczyznę Dusz, Duchów Przodków. Wszystkie generalnie dusze ludzkie wedle wierzeń polinezyjskich, po śmierci ciała materialnego powracają do Hawaiki. Wedle najczęstszych wyobrażeń ludów tubylczych, Hawaiki leżała w określonym miejscu na Pacyfiku, czy raczej wejście do Hawaiki, Brama Podziemia znajdowała się na małej wysepce Pulotu lub na Fidżi. Wyspa ta dla dusz zmarłych osób jest zawsze dostępna. Polinezyjczycy twierdzą, że przez Pulotu wiedzie droga do Krainy Zmarłych. Hawaiki dla Oceanii to coś jak Hades w wierzeniach ludów natywnie europejskich. Uważa się, że z Krainy Zmarłych nie ma powrotu, chociaż wspomina się w legendach ezoterycznych, że jednemu śmiałkowi o imieniu Ngaru udało się powrócić ze świata podziemnego. Mieszkańcy Polinezji od Hawajów po Nową Zelandię są generalnie przekonani o tym, że po śmierci ciała trafią jako byty duchowe, dusze, do świata podziemnego i będą tam żyć dalej, chociaż to ich życie nie będzie tak atrakcyjne jak tu na ziemi. Ludy tubylcze wyobrażają sobie, że życie pośmiertne duszy jest mniej przyjemne niż na powierzchni ziemi i dlatego nieboszczycy zazdroszczą żywym, a także jak tylko mogą próbują powrócić chociaż na trochę. Strach przed umarłymi jest bardzo żywy, gdyż ludzie boją się iż umarli przyjdą po nich, owładną nimi albo też zabiorą ich do krainy zmarłych powodując śmierć dla towarzystwa. Na niektórych tylko wyspach tubylcy uważają, że zmarli opiekują się nimi ze świata podziemnego przez cały czas lub z tego powodu nawet nie odchodzą do podziemia ani do nieba, tylko jako istoty niewidzialne mieszkają dalej w wiosce czy okolicy. Wedle tej części wierzeń, duchy zmarłych mają nadprzyrodzoną moc i praktyczną wiedzę, którą mogą przekazywać ludziom żywym w ciele i zdrowym na umyśle. W podziękowaniu za dobroczynną działalność składa się duchom przodków ofiary z pierwszych zbiorów i zaprasza na obchody Święta Plonów. 

W uroczystościach pogrzebowych należy się odpowiednio obchodzić ze zwłokami i duszą, która opuściła ciało, tak aby osoby nie urazić,gdyż mogłaby jako duch sporo napsocić. Liczne zwyczaje i obrzędy pogrzebowe wynikają ze strachu przed duchami zmarłych osób. Pierwszej nocy po czyjejś śmierci prowadzi się wartę, czuwanie przy marach, aby nieboszczyk nie wstał i nie podusił reszty domowników w charakterze zombi. Mułem zalepiano zwłokom oczy, uszy i nos aby nic nieboszczyk nie widział, nie słyszał i nie czuł, czyli tak, aby nie mógł zwęszyć żywych. Trumnę wynoszono nie przez drzwi ale przez specjalnie zrobioną dziurę w ścianie, potem trzykrotnie okrążano z trumną cały dom, aby zmarły stracił orientację i nie umiał powrócić. Sam pochówek bywa dosyć różnorodny, inny jest dla lokalnego władcy, inny dla szamana, a inny dla zwykłego człowieka. Najczęściej spotykane formy pochówku to grzebanie zwłok w ziemi, spalanie zwłok czyli kremacja, składanie w jaskiniach, puszczanie w łodzi na pełne morze, a także mumifikacja zwłok przez wysuszenie. Wszędzie przywiązuje się dużą wagę do wykonania wszystkich szczegółów ceremonii pogrzebowej, gdyż wedle przekonań zaniedbanie ich chociażby w najmniejszym szczególe może spowodować gniew zmarłych i ich szkodliwe działania z zaświata na żywych w ciele. Wyrządzanie szkód, pech życiowy, depresje i niechęć do życia, alkoholizm i inne nałogi, ciężkie choroby i wypadki - to wszystko szkody jakie mogą wyrządzić duchy zmarłych i źle pochowanych osób tym, którzy pozostali wśród żywych. Duchy zmarłych mają też sporo obowiązków wobec żywych nie tylko straszenie. Muszą odbyć pielgrzymkę do sanktuarium BogaOro lub do sadzawki Boga wód. Muszą odwiedzać krewnych nie koniecznie dla szkodzenia im, ale też dla pomagania i ostrzegania. Ukazują się im wówczas w snach lub na jawie w wizji pod postacią w jakiej występowali za życia. Czasem dusza zmarłego może przybrać kształt ludzki, a czasem zwierzęcy jak nietoperza, szczura, węża czy dużego robaka. To niematerialne ciało duchowe po śmierci przybiera takie kształty i pod nimi się lubi ukazywać jako takie Kabu, aby ostrzegać czy pouczać z zaświatów. 

Bogami związanymi z Hawaiki są Tangaora, Bóg oceanów, a także jego boski potomek Oro, którego tajemnic strzeże Bractwo Arioi. Wierzy się, że Bóg Oro spędza czas w mrocznym świecie podziemia zajmując się utylizowaniem zwłok, bo dopiero całkowity rozkład ciała powoduje, że osoba w pełni staje się duchem w podziemnym Hawaiki. Opisuje się, że Bóg Oro zajmuje się oskrobywaniem mięsa z kości zmarłych specjalnie zaostrzoną muszlą, która jest jego symbolem. Zjadając ciało człowieka zmarłego powoduje, że przemienia go w ducha zdolnego do życia w podziemiu. Zanim ciało się rozłoży, istnieje się w świecie czy formie pośredniej, poszukuje się bramy do Hawaiki albo wiedzie żywot w wiosce pod władzą odpowiedniego Kohunga. Najlepiej spalić ciało kogoś, kogo chce się szybko wysłać do podziemnej krainy. Jeśli kogoś chce się jako ducha zatrzymać na ziemi, w wiosce, najlepiej go zmumifikować, tak aby ostało się na szkielecie zasuszone mięso jego ciała. Wśród nielicznych plemion naśladowano Boga Oro, który tu jest siłą natury powodującą rozkład ciała tak, że pozostają same zbielałe kości w grobie. Naśladowano to tak, że świeżo zmarłego zjadano dokładnie bacząc, aby nic z jego mięsa na kościach nie pozostawało. Należy zaznaczyć, że ta kanibalistyczna forma pochówku nie była związana z zabijaniem nikogo na żer jak się powszechnie sądzi, a jedynie była formą utylizacji zwłok naturalnie zmarłych osób. Nie jest prawdą, że misjonarzy chrześcijańskich bezwzględnie zabijano np. wśród Papuasów, ale prawdą jest, że tacy często umierali z powodu chorób tropikalnych, a wtedy byli ochoczo zjadani w ramach uroczystej uczty pośmiertnej, na ich cześć zresztą z całą pompą wyprawianej. Tak bowiem traktowano w Nowej Gwinei zmarłych gości w wiosce, aby ich duchy nie musiały się błąkać po nieznanym terenie i mogły szybko do swoich krewnych w zaświatach Hawaiki dołączyć. Był to zatem przywilej okazujący należny szacunek gościowi, który dokonał swego żywota. 

Bogini Miru zwana też jędzą Miru i jej podwładne duchy to inna ważna postać świata podziemnego. Powoduje ona straszliwe męczarnie tak u osób umierających jak i u dusz zmarłych, które dotarły już do świata podziemnego. Między innymi powiada się, że przyrządza ona dusze zmarłych na różne sposoby, przypieka ich w specjalnym piecu aby się równo rumienili i nabrali apetycznego wyglądu. Wszelkie takie zabiegi Bogini Miru powodują straszne męczarnie, a jednocześnie są oczyszczeniem dusz zmarłych z ich przewinień. W swym pałacu podziemnym Bogini Miru wymyśla nowe czary, uroki i zaklęcia w zależności od rodzajów niegodziwości jakie popełniają ludzie na ziemi zanim umrą. Hoduje też choroby i jadowite zwierzęta, które wypuszcza na świat w sprzyjających warunkach. Hoduje też duchy uwodzicieli czy kusicieli, które posyła osobom o złych skłonnościach aby je usidlić. W tym sensie rozwścieczone zwierzę które kogoś atakuje samoistnie, bez przyczyny jest opętane przez ducha lub wypuszczone z podziemia przez Miru i nasłane na kogoś z powodu naruszenia jakiegoś tabu - zakazu moralnego czy prawa wioski. Podobnie z nowymi chorobami czy zmodyfikowanymi zabójczymi pszczołami, mrówkami etc. Wszystko co tworzy Miru to środki do dręczenia tych, którzy nie podporządkowują się boskim prawom wyrażanym przez Kohungów. Szczęśliwie są to głównie środki, nie licząc pecha i chorób, jakie dotykają tych, co się po śmierci dostali już na Hawaiki, a ściślej do ciemnej i mrocznej krainy Po, którą bezpośrednio włada Bogini Miru. Jedynie prawych bohaterów poległych na polu chwały i wielkich władców czy szamanów czekał po śmierci lepszy los niż trauma w krainie Po pod władzą Bogini Miru. 

HAWAJSKIE MASAŻE LOMI-LOMI NUI


Masaż Lomi-Lomi Nui jest formą hawajskiej „pracy z ciałem”, pochodzącą z dawnych świątyń na Hawajach. Służy oczyszczeniu, wzmocnieniu i uzdrawianiu, a często był i jest też rytuałem przejścia- wejścia w dorosłość lub w nowy etap życia. Masaż Lomi-Lomi Nui może trwać nawet kilka dni, jako długa ceremonia uzdrowienia. Towarzyszyły i towarzyszą mu pieśni, modlitwy, rytuały i różne dodatkowe zabiegi magiczne. Dla odróżnienia wyjątkowej wagi i znaczenia, ta świątynna forma masażu Lomi-Lomi określana była słowem Nui oznaczającym ważność, autoryzację, wyjatkowość, jako ryt jedyny w swoim rodzaju. Hawajczycy praktykowali wiele stylów masażu, gdyż wiedzieli, że ciało powinno być tak długo oczyszczane aż stanie się „czyste”. Za każdym więc razem, kiedy zbliżały się nowe, istotne wydarzenia w życiu jak chociażby objęcie ważnej funkcji w społeczeństwie, udawali się do kahuny - eksperta, aby poprzez masaż usunąć lęki związane z nową drogą. Uważa się, że w ten sposób człowiek uzyskuje połączenie z boskim elementem, który każdy ma w sobie, dostęp do wiedzy przodków, do pamięci dziś okreslanej też jako „genetyczna”. Powrót do tego szczególnego stanu – ciała i ducha - daje możliwość uwolnienia napięcia, ale również dostęp do wizji i informacji z najwyższego poziomu oraz szczególnie cenny kontakt z własną duszą. Lomi-Lomi Nui, hawajski masaż świątynny znany jest już szeroko w USA, wiele luksusowych ośrodków SPA w Europie Zachodniej – w Niemczech, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii ma go od dawna w swojej ofercie. Lomi-Lomi Nui est idealnym środkiem na szybkie, zagonione i często niedbałe życie jakie prowadzą ludzie, na nadmiar bodźców atakujących ludzi zewsząd, na wypalenie zawodowe lub stany depresyjne. To zwrot w kierunku siebie samego i powiedzenia sobie – „to mój czas, to ja sam(a) jestem w tej chwili najważniejszy(a) dla siebie". Wszechświat potrafi ludzi za taki zwrot w życiu, czasem nadspodziewanie szczodrze wynagrodzić. Należy pamiętać, że Lomi-Lomi Nui to cała ceremonia religijna w której masaż i pieśni szamańskie jak i wszystkie inne elementy są tak samo ważne. 

Masaż hawajski Lomi-Lomi daje odczucie głębokiej relaksacji, pozbycia się uciążliwych napięć, powrotu do harmonii w ciele i spokoju w umyśle. Osoba masowana leży na stole do masażu ze specjalnym podgłówkiem, przykryta dużym ręcznikiem. Masażysta a właściwie Kahuna odkrywa określone partie ciała i oliwi je, a następnie wykorzystując swoje dłonie i przedramiona masuje. Porusza się w rytmie pięknych hawajskich melodii, wykorzystując balans i ciężar swojego ciała tak, aby zastosowane specyficzne techniki masażu dały jak najlepszy rezultat. Kahuna masuje kolejno plecy, nogi, stopy, potem klatkę piersiową i nogi z przodu. Masaż obejmuje również twarz i głowę. Kończy się zabieg równoważeniem energetycznym ciała z pomocą energii Mana, po czym daje się osobie masowanej czas na spokojny powrót z tej „podróży”. Cały czas masażowi towarzyszy muzyka lub tradycyjnie nucenie i gra asystentów Kahuny, dobrana do poszczególnych faz masażu tak, aby pozwolić klientowi na zostawienie jego aktualnych problemów, gonitwy myśli i umożliwić komfort zupełnie innego „bycia w swoim ciele”. Idealnie jeśli Kahuna sam tańczy i śpiewa w czasie masowania lub robią to jego asystenci. Masaż wykonuje zwykle kilka osób na jednym pacjencie, chociażby ze względów etycznych, gdyż osoba masowana jest cała naga. 

Program KINO MANA - hawajskiej pracy z ciałem (Kino - ciało, Mana - energia życia) obejmuje:
  • Lomi-Lomi Nui – masaż hawajski (styl świątynny – "najwyższy")
  • Kahi Loa - system uzdrawiania poprzez pracę z Żywiołami Natury 
  • automasaż - hawajską "pracę z ciałem" opartą na idei stretchingu
  • Hula - podstawy tradycyjnego hawajskiego tańca
Nauka u Kahuny odbywa się w małych grupach (zwykle 8-12 osób) i koncentruje się na przekazaniu podstawowej wiedzy i umiejętności pozwalających na samodzielne wykonywanie masażu zgodnie z tradycyjnym przekazem. Na zachodzie zajęcia odbywają się zwykle raz w miesiącu w sobotę i niedzielę, czyli w weekendy w godzinach zwykle 10-18 przez 5 kolejnych miesięcy. Grupa prowadzona jest na zasadzie "otwartej" – tak, jak to się dzieje współcześnie na Hawajach. Oznacza to, że są w niej osoby już zaawansowane, jak również właśnie rozpoczynające, a wszyscy uczestnicy są pomocnikami Kahuna, prowadzącego grupę kapłana polinezyjskiej tradycji duchowej. Tradycyjne Lomi-Lomi Nui z pełną gamą zabiegów szamańskich uczono w takim rytmie ale przez przynajmniej 3-5 lat, co pozwalało zostać prawdziwym ekspertem tego systemu kahunów. 

Generalnie - masaże hawajskie dotyczą całego ciała, które kolejno partiami zostaje odkrywane i przykrywane, tak żeby zapewnić intymność. Jak i w innych systemach masażu, masuje się kolejno plecy, nogi, front ciała, twarz. Wykonuje się masaże używając ciepłego oleju, odpowiedniej muzyki która jest bardzo ważna dla "klimatu" pacjenta i rytmu masażysty. Masuje się przedramionami i dłońmi, używając ciężaru ciała, dynamiki ruchu. Dotyk może być bardzo delikatny jak i zdecydowanie mocny, ale podstawową zasadą jest że ma nie boleć, podobnie jak masaż ajurwedyjski czy masaż UsuiReiKi. Masaż nie może mieć żadnych przerw, nie rozmawia się z klientem, zostawia się ten czas dla niego, tak aby mógł miec prawdziwie bliski kontakt z własnym ciałem i z własnymi myślami. Trwa od około 1 godziny do kilku godzin, jeśli taka jest wola i potrzeba klienta. Jest to masaż całościowy, a więc masuje się wszystko za wyjątkiem partii intymnych, które są przykryte ręcznikiem przez cały czas masażu. Ważne jest utrzymanie rytmu, tak aby długie, płynne i miękkie ruchy przedramion na ciele klienta pozwalały na maksymalne rozluźnienie jego mięśni, relaksację ciała i co najważniejsze i umysłu. Do masażu dobiera się specjalną muzykę polinezyjską lub/i samemu nuci szamańskie pieśni, tak aby móc wykorzystać ją do dynamicznej, aktywnej pracy na plecach, jak również, w późniejszej fazie - już inną, do masażu frontu ciała. 

MAORYSKI MASAŻ MA-URI


Masaż Ma-uri pochodzi z polinezyjskiego systemu uzdrawiania stosowanego w Nowej Zelandii przez Tohunów - maoryskich kapłanów, ekspertów od uzdrawiania, sztuki masażu, zamawiania uroków, rytuału i życia w harmonii z naturą. Nazwa Ma-uri w oryginalnym języku Maorysów oznacza "potomków Białego światła" i nawiązuje do legendy o ich przybyciu na Ziemię z odległej galaktyki Plejad. Masaż Ma-Uri został szerzej rozpropagowany w karajach Zachodu przez Hemi Foxa - Maorysa z Nowej Zelandii i jego żonę Katję, a oparty został na starożytnej polinezyjskiej tradycji i wiedzy o uzdrawianiu, dostosowanej jak twierdzi Hemi Fox do potrzeb współczesnego człowieka. Prawda jest taka, że to "dostosowywanie" jest często upraszczaniem i odzieraniem magicznego rytuału Tohunów i podyktowane względami komercyjnymi lub obawami propagatora, aby nie został uznany za czarownika. Moim zdaniem to "upraszcanie" zwane dostosowywaniem jest zbyteczne i ze szkodą dla pacjentów. Innym powodem tak zwanego dostosowywania bywa niestety brak wiedzy i umiejętności, czyli brak kompetencji, zatem robi się program kursu z tego co się umie pomijając wszystko to, czego się nie umie i co gorsza czasem, nauczyć nie chce lub nie potrafi. Opinia taka moja na podstawie znajomości wielu liderów i ich ograniczeń może wydac się komuś krytyczna, ale tak niestety jest. Na Zachodzie wiele osób wybiera z innej kultury tylko to, na czym może zarobić, tylko to, z czym się wyznaniowo zgadza, a reszta bywa brutalnie pomijana, wręcz odrzucana. Mnie to przypominawyrywanie zębów i pazurów tygrysowi po to, żeby się z nim pokazać jako z domowym kotem. Jest to działanie wbrew naturze. Oryginału trzeba uczyć się znacznie dłużej niż uproszczeń w których wiele się traci, także na skuteczności. Masaż Ma-Uri jest w oryginale nie tylko bardzo efektywną terapią, ale przede wszystkim holistycznym, czyli całościowym systemem uzdrawiania, wzmacniania i i wprowadzania korzystnych zmian wszędzie tam, gdzie zachodzi taka potrzeba, czyli na planie fizycznym, emocjonalnym, mentalnym oraz duchowym. Poprzez specyficzny masaż całego ciała, wykorzystując energię tańca i polinezyjskiej muzyki masażysta staje się "narzędziem" wprowadzającym osobę masowaną na drogę wielu pozytywnych i dobroczynnych zmian prowadzących do poprawy zdrowia, relacji z innymi ludźmi, środowiskiem, z Bogiem i sobą samym.

W masażu Ma-Uri wykorzystuje się specjalnie dobieraną tradycyjną muzykę, która wprowadza naturalny rytm, energię i niezwykły, magiczny wręcz klimat w pracy z osobą poddającą się temu masażowi. Ciało klienta traktowane jest przez Tohunga z najwyższym szacunkiem jako „świątynia ducha”, "mieszkanie Boga". To podejście klient/pacjent odczuwa w trakcie terapii w każdym dotyku, przyłożeniu ręki czy nogi, operowaniu ręcznikiem czy chustą, gdyż w trakcie masażu odkrywane są generalnie tylko te części ciała, które są aktualnie masowane. Rytmiczny, przyjemny, płynny, miękki i naturalny dotyk stosowany w masażu Ma-Uri daje osobie masowanej czas i przestrzeń na kontakt z sobą, ze swoim wnętrzem, otwiera możliwości nawiązania utraconego kontaktu z własnym wnętrzem i przywrócenia właściwego przepływu energii życia poprzez ciało. Masaż Ma-uri w uproszczonej formie nauczany jest w Europie szerzej od 1990 roku przez orędowników tego masażu Katję i Hemi Fox - w założonym przez nich Instytucie - Centrum Polinezyjskiej Sztuki Uzdrawiania w Danii. 

Wedle niektórych osób, w naszej części Europy stosowanie masażu profilaktycznie lub w celu odstresowania, wsparcie w problemach emocjonalnych lub życiowych tym sposobem, jest paroletnią nowością. Prawda jest jednak taka, że osoby te często nie wiedzą o lokalnych wielosetletnich tradycjach masażu, chociażby takich jak "masaż Czeski" (deptany) i dlatego myślą, że oferując ludziom masaż polinezyjski, ofiarują coś nowego. Generalnie jednak masaże są bezpieczną, akceptowaną i znaną od dawna formą rewitalizacji, rehabilitacji, pomocy przy problemach zdrowotnych, chociaż rzadziej dotąd korzystano z niego w odnowie psychosomatycznej czy dla relaksu. Jest to dla wszystkich ludzi wymasowanych oczywiste, że zarówno masaż hawajski Lomi-Lomi Nui jak i masaż maoryski Ma-Uri, jak i wszelkie szamańskie zabiegi uzdrawiające i relaksujące rodem z Polinezji, poprzez swoje piękno i skuteczność znajdują coraz więcej entuzjastów, chcących się go uczyć i uznanie wciąż rozszerzającej się grupy klientów. Nie należy jednak nie znając lokalnych tradycji leczniczego i szamańskiego masażu wysnuwać zbyt daleko idących wniosków, a dla ludzi znających więcej systemów masowania tak naprawdę atrakcyjna jest nie sama technika Ma-Uri czy Lomi-Lomi, ale ichkulturowe i duchowe źródło, czyli to z czego osoby propagujące te systemy akurat lubią je odzierać, zwykle z powodów komercyjnych lub obaw religijnych, zupełnie nieuzasadnionych. Entuzjaści i fani, którzy pokochali Ma-Uri za wszystko to, co dzieje się po obu stronach stołu-ołtarza, na którym dokonuje się cud uzdrawiania - ponieważ taniec (hula) i energia miłości i akceptacji „aloha” uzdrawia zarówno osoby masowane jak i masujące - powinni pamiętać, że dobrze wykonany leczniczy masaż klasyczny też jest starym szamańskim rytuałem, tyle, że rodzimym. W swej istocie oba masaże polinezyjskie, Lomi-Lomi Nui jak Ma-Uri podobne są w wykonaniu i podejściu do systemu masażu oferowanego w ramach zaawansowanego, drugiego stopnia japońskiego Usui-ReiKi, a także do nawet jeszcze bardziej wszechstronnego i profesjonalnego masażu ajurwedyjskiego. Oczywiście, ktoś kto nie uczył się Reiki oryginalnego takiego jak nauczane jest w Japonii, będzie miał odmienne zdanie, bo na zwesternizowanych i skomercjalizowanych kursach zachodnich zwykle pomija się całe bogactwo technik akupresury i masażu Japońskiego, jaki Usui Reiki w sobie zawiera i jest uczony rzeczywiście na tak zwanym Drugim Stopniu. I to reikowe "uproszczenie" jest z wielką szkodą tak dla systemu jak i dla pacjenta. Ale jak spojrzeć na mapę, to z Japonii znacznie jest bliżej na Oceanię niźli z Polski czy innych państw Europy, zatem nie należy się dziwić podobieństwom. 

Zebrano i opracowano na podstawie własnych notatek poczynionych na kursach huny i na podstawie wiedzy o mitologii ludów Oceanii oraz własnych podróży i doświadczeń.


Zapraszamy na warsztaty rozwoju duchowego


© Wszelkie prawa do publikacji zastrzeżone przez: ezoteryka-magia-okultyzm.blogspot.com

1 komentarz: