Wierzyć, nie wierzyć, ale coś w tym jest, bo nawet astrologia na poważnie odnosi się do problemu agresji i przemocy, do której niektóre Znaki Zodiaku mają szczególne skłonności. Wśród domowych katów królują znaki ogniste, ale i wodne nie są wcale gorsze.
Baran - bywa potworny
Zajmuje niechlubne pierwsze miejsce wśród domowych katów. Mężczyźni Barany łatwo wpadają w gniew i nie są w stanie kontrolować swoich emocji. Dlatego wybierają siłowe rozwiązania - bo te są najprostsze.
Ryczące Lwy i boleśnie raniące celne Strzelce
Mężczyzn spod tych znaków bardzo często ponosi ognisty temperament. Czasami próbują z tym walczyć i nieraz im się to udaje. Bywa jednak, że wyładowują swoją złość na zastępczych obiektach, którymi mogą być zwierzęta, znajomi etc.
Skorpion - kłuje zazdrością
Skorpiony stosują przemoc i nie należy zwalać winy na planety, które się tym znakiem opiekują Marsa i Plutona. Najczęstsza przemoc stosowana przez skorpiona to przemoc psychiczna, chociaż bywa i tak, że zaślepione zazdrością i zawiścią – przechodzą do rękoczynów i wtedy są nieobliczalni.
Raki - rodzinni cierpiętnicy
Wśród ofiar domowej przemocy najczęściej możemy rozpoznać kobiety żywiołu Wody i Ziemi. Kobiety Raki zawsze na pierwszym miejscu stawiają rodzinę i dla niej są w stanie wiele poświęcić - nawet zdrowie, dobre samopoczucie czy osobistą godność.
Ryby - męczennicy
Ryby łudzą się, że partner się zmieni i dlatego nie działają zdecydowanie. Boją się i swoje lęki zasłaniają złudzeniami. Mimo iż sobie tego nie uświadamiają - pełne są skłonności do masochizmu i dlatego przymykają oko na zachowania chama, który niestety nie chce zmienić się w aniołka. Beznadzieja.
Byki - anielsko cierpliwe
Byki, Koziorożce i niektóre Panny nie lubią zmian i wolą to, co znają od tego, co mogłoby przyjść. Trwają więc przy swoim partnerze "Choćby pił, choćby bił - byle był".
Zapraszamy na warsztaty, gdzie można zgłębiać i doskonalić wiedzę o astrologii
© Wszelkie prawa do publikacji zastrzeżone przez: ezoteryka-magia-okultyzm.blogspot.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz